Biedactwa
- Elżbieta
- Mistrz
- Posty: 1448
- Rejestracja: 7 cze 2012, o 10:32
- Status: Aktywny
- Lokalizacja: Pasieki/Tomaszów Lubelski
Re: Biedactwa
Bardzo ładne storczyki i wcale nie biedactwa. Poza tym witaj na forum. .
- Kasia Kazam
- VIP
- Posty: 273
- Rejestracja: 12 lut 2016, o 11:16
- Status: Aktywny
- Lokalizacja: Łódź
Re: Biedactwa
Serdecznie współczuję Olu. Strata takiej pięknej rośliny musi być przykra. Sprawisz sobie coś w zamian?
Pozdrawiam,
Kasia
Miejsce uprawy: wschodni i zachodni parapet + wschodni balkon od maja do listopada;
Podlewam deszczówką.
Obecnie sprzedaję:
https://www.olx.pl/oferty/uzytkownik/5cATw/
http://www.storczykarze.pl/forum/viewto ... =22&t=1475
Kasia
Miejsce uprawy: wschodni i zachodni parapet + wschodni balkon od maja do listopada;
Podlewam deszczówką.
Obecnie sprzedaję:
https://www.olx.pl/oferty/uzytkownik/5cATw/
http://www.storczykarze.pl/forum/viewto ... =22&t=1475
Re: Biedactwa
Witaj Kasiu.
Bywa i tak.Jeszcze nie wiem,postanowiłam poważnie przemyśleć tę kwestię
Bywa i tak.Jeszcze nie wiem,postanowiłam poważnie przemyśleć tę kwestię
Re: Biedactwa
Moje biedaki(stanhopea,cymbidium,zygopetalum) wylądowały w ogródku.Znalazłam im zaciszne miejsce osłonięte od wiatru.
Mają również daszek(niewidoczny na foto)chroniący przed deszcze i słoneczkiem oraz sąsiedztwo bratków.
Nie wiem czy wrócą żywe jesienią
A tak na marginesie...dodawanie zdjęć jest okropnie.....niewygodne
Mają również daszek(niewidoczny na foto)chroniący przed deszcze i słoneczkiem oraz sąsiedztwo bratków.
Nie wiem czy wrócą żywe jesienią
A tak na marginesie...dodawanie zdjęć jest okropnie.....niewygodne
Re: Biedactwa
Tak patrzę na te Twoje "biedactwa" i wyglądają niczego sobie! Życzę obfitego kwitnienia, nie wiem u której roślinki najpierw, bo wszystkie będą miały zachwycające kwiaty
Re: Biedactwa
Nazywam biedactwami z racji braku kwiatów.Każdy pokazuje kwitnącą kolekcję,moja taka nie jest
Ale jak ruszą...mam nadzieję
Ale jak ruszą...mam nadzieję
Re: Biedactwa
Ola77-ruszą na pewno! Czasem to zajmuje trochę dłużej, ja też na kwitnienie moich pierwszych okazów musiałam czekać parę lat... Oczywiście z wyjątkiem falków, które kwitną bezproblemowo gdziekolwiek bym je nie trzymała. Chociaż i tu mam jeden okaz, który dostałam chyba z 4 lata temu, a zakwitł mi tylko raz i nie wiem czemu mu źle, skoro inne tak chętnie obdarzają mnie kwiatami A rossioglossum zakwitło mi pierwszy raz dopiero w zeszłym roku-kwiatka mam u siebie 5 lat... Kwiaty oprócz cieszenia naszych oczu uczą nas również cierpliwości i wytrwałości
Re: Biedactwa
Zgadzam się w pełni z Tobą.Moja cierpliwość jest mocno nadwyrężana.Jednak dam radę
Re: Biedactwa
Hehe, znam to uczucie. A zeby bylo lepiej zakupilam wlasnie sliczna katleje, ktora przy dobrych wiatrach zakwitnie mi dopiero za 2 lata... Wiec nie wiem, jak moja niecierpliwa natura to zniesie Nie ma to jak byc storczykowa masochistka
Ps. Ale jaka potem jest satysfakcja, kiedy roslinka w koncu nam zakwita!
Ps. Ale jaka potem jest satysfakcja, kiedy roslinka w koncu nam zakwita!