Storczyki u Marka
- rysia13
- VIP
- Posty: 3196
- Rejestracja: 15 sty 2012, o 18:14
- Status: Aktywny
- Lokalizacja: Tomaszów Lubelski
Re: Storczyki u Marka
Marku i ja przyłącze się do gratulacji dla Ciebie i Dendrobium
Ono dostało wtedy tyle chemii,że cudem jest ,że w ogóle przeżyło. Ale już wtedy tliła się w nim nadzieja i wola walki w postaci maleńkiego zielonego przyrostu. To chyba i ciebie "napędziło " do zabiegania o nie
Ono dostało wtedy tyle chemii,że cudem jest ,że w ogóle przeżyło. Ale już wtedy tliła się w nim nadzieja i wola walki w postaci maleńkiego zielonego przyrostu. To chyba i ciebie "napędziło " do zabiegania o nie
Pozdrawiam Rysia
Mój wątek na poprzednim forum storczykowy kwietnik
Obecne wątki
cz.I Storczykowy kwietnik cz.II Storczykowy kwietnik II cz.III Storczykowy kwietnik III cz.IV Storczykowy kwietnik IV
Mój wątek na poprzednim forum storczykowy kwietnik
Obecne wątki
cz.I Storczykowy kwietnik cz.II Storczykowy kwietnik II cz.III Storczykowy kwietnik III cz.IV Storczykowy kwietnik IV
Re: Storczyki u Marka
A ja mam największą frajdę, jak uda mi się jakiegoś uratować (kupić to se mogę każdego, ale ileż można mieć tych storczyków), więc gdybyś.. kiedyś .. to adres chętnie podam i pokryję koszt przesyłkimarwes63 pisze:..przyznam się że nie lubię reanimować storczyków i raczej tego nie robię dla mnie jest ono nieopłacalne i efekty są często mizerne i rozciągnięte w bardzo długim czasie
Pozdrawiam Ala
Lepiej zaliczać się do niektórych niż do wszystkich
— A. Sapkowski
Kokolidkowe zasady w ogrodzie i na parapecie
Kokolidkowe.. część II
Kokolidkowe .. część III
Kokolidkowe zasady w kuchni - porady
Lepiej zaliczać się do niektórych niż do wszystkich
— A. Sapkowski
Kokolidkowe zasady w ogrodzie i na parapecie
Kokolidkowe.. część II
Kokolidkowe .. część III
Kokolidkowe zasady w kuchni - porady
Re: Storczyki u Marka
[[[ Do Marka to chyba raczej się trzeba uśmiechać o nadwyżki, a nie reanimki, mogłabyś, Alu, długo czekać . No, chyba że masz na myśli te "zagłaskane na śmierć" ]]]
Wybacz, Gospodarzu .
Wybacz, Gospodarzu .
Pozdrawiam, Efka
_____________________________
: http://www.wildchinchillas.org" onclick="window.open(this.href);return false;
_____________________________
: http://www.wildchinchillas.org" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Storczyki u Marka
Oj, jakoś trzeba zacząć, nie mogę tak od razu "zęby suszyć" - ważne, żeby zapamiętał, że jak już się czegoś pozbywa to .. , tylko z tych takich - co to ja wiem co to jest
Pozdrawiam Ala
Lepiej zaliczać się do niektórych niż do wszystkich
— A. Sapkowski
Kokolidkowe zasady w ogrodzie i na parapecie
Kokolidkowe.. część II
Kokolidkowe .. część III
Kokolidkowe zasady w kuchni - porady
Lepiej zaliczać się do niektórych niż do wszystkich
— A. Sapkowski
Kokolidkowe zasady w ogrodzie i na parapecie
Kokolidkowe.. część II
Kokolidkowe .. część III
Kokolidkowe zasady w kuchni - porady
- marwes63
- Mistrz
- Posty: 1435
- Rejestracja: 26 sie 2012, o 08:17
- Status: Aktywny
- Lokalizacja: Turek; wielkopolska
Re: Storczyki u Marka
Aniu
Postaram wieczorem coś wkleić jeśli tak lubisz tego storczyka.
Milenko po przeczytaniu Twojego postu , zastanowiłem się tak na spokojnie , i zgadzam się z Tobą .
Jest wiele racji w tym co piszesz przecież dendrobium właśnie stare Psb używa jako magazynów wody i składników pokarmowych. Ja chciałem się pozbyć jak najszybciej tych szpecących ran na Psb więc po pojawieniu się nowej ucinałem zaraz stare i tak to właśnie to może być przyczyną falowanych liści. Choć niekoniecznie.
Milenko ale ja wolę szeptać do uszka niż głaskać , ponoć ta część żeńska storczyków zawsze woli uwodzący , ciepły szept...
Lucynko, Rysiu , bardzo jesteście miłe , dziękuję Wam za to .
Mysłałem że storczyk poszedł w zapomnienie a jednak się myliłem...sporo forumowiczów pamiętało moje posty o nim.
Alu, będę pamiętał.Jakby co jesteś pierwsza na liście .
Storczyki są bardzo nie podatne i długo trzeba czekać na reakcję...
Aniu nie masz za co przepraszać każda dyskusja jest twórcza choć z tymi naszymi poglądami co do reanimacji roślin zostaniemy okrzyknięci jako "odszczepiency".ajania pisze: (...)Jeśli rozwinęłam temat, którego Marku rozwijać nie chciałeś to przepraszam.(...)
Postaram wieczorem coś wkleić jeśli tak lubisz tego storczyka.
Milenko po przeczytaniu Twojego postu , zastanowiłem się tak na spokojnie , i zgadzam się z Tobą .
Jest wiele racji w tym co piszesz przecież dendrobium właśnie stare Psb używa jako magazynów wody i składników pokarmowych. Ja chciałem się pozbyć jak najszybciej tych szpecących ran na Psb więc po pojawieniu się nowej ucinałem zaraz stare i tak to właśnie to może być przyczyną falowanych liści. Choć niekoniecznie.
Milenko ale ja wolę szeptać do uszka niż głaskać , ponoć ta część żeńska storczyków zawsze woli uwodzący , ciepły szept...
Lucynko, Rysiu , bardzo jesteście miłe , dziękuję Wam za to .
Mysłałem że storczyk poszedł w zapomnienie a jednak się myliłem...sporo forumowiczów pamiętało moje posty o nim.
Alu, będę pamiętał.Jakby co jesteś pierwsza na liście .
Pozwolę sobie zażartować , ja to lubię reanimować ale tylko te z długimi włosami i pięknymi oczami....kokolidek pisze: (...) A ja mam największą frajdę, jak uda mi się jakiegoś uratować (...)
Storczyki są bardzo nie podatne i długo trzeba czekać na reakcję...
Re: Storczyki u Marka
Wiesz, Marku, tak trochę na temat i nie na temat, ja bardzo lubię obserwować takie rozrośnięte storczyki z dużą ilością pseudobulw - one mi się kojarzą z wielopokoleniową, kochającą się rodziną, która dba o dobro przyszłych pokoleń. W razie braku wody storczyk wyciąga ją najpierw z najstarszych psb, potem z tych trochę młodszych itd.
Na końcu są najmłodsze. Bardzo dobrze to widać np. na różowym pachnącym Oncidium.
Na końcu są najmłodsze. Bardzo dobrze to widać np. na różowym pachnącym Oncidium.
Pozdrawiam, Efka
_____________________________
: http://www.wildchinchillas.org" onclick="window.open(this.href);return false;
_____________________________
: http://www.wildchinchillas.org" onclick="window.open(this.href);return false;
- ajania
- Znawca
- Posty: 458
- Rejestracja: 15 sty 2012, o 22:35
- Status: Aktywny
- Lokalizacja: Okolice Poznania
Re: Storczyki u Marka
marwes63 pisze:Aniu
z naszymi poglądami co do reanimacji roślin zostaniemy okrzyknięci jako "odszczepiency".
Mówi się trudno, przecież nie będziemy udawać, że mamy inne poglądy, niż faktycznie mamy
Marku, Marku oj, oj, prawdziwy Flirciarz z Ciebiemarwes63 pisze: ale ja wolę szeptać do uszka niż głaskać , ponoć ta część żeńska storczyków zawsze woli uwodzący , ciepły szept...
Pozwolę sobie zażartować , ja to lubię reanimować ale tylko te z długimi włosami i pięknymi oczami....
Pokaż tę piękną Beallarę, niech oczy nacieszę .
Re: Storczyki u Marka
Pozwolę sobie częściowo ( ) do Was dołączyć, jeśli chodzi o reanimację. Ja akurat należę do osób, które lubią to robić i pomimo długiego czasu, jaki nieraz jest do tego potrzebny i innych zachodów, sprawia mi to radość i satysfakcję. Jeśli chodzi o reanimację storczyków zaniedbanych, uszkodzonych - jestem jak najbardziej za.
Natomiast do reanimacji tych, które mają jakieś objawy chorobowe z biegiem czasu nabrałam dużej rezerwy, nie kupuję już takich, chociaż żal. Z prostego względu - nasze możliwości oceny chorób są gorzej, niż mizerne, możliwości leczenia chyba jeszcze gorsze i dochodzą koszty. W 90% przypadków jest to działanie na oślep i albo się uda, albo nie, a dodatkowo nie wiemy, czy roślina została w pełni wyleczona, czy tylko 'zaleczona' i czy za jakiś czas przy sprzyjających warunkach choroba nie wróci. Zarodniki grzybów, czy przetrwalniki bakterii, nie mówiąc już o wirusach - potrafią przetrwać latami. Można sterylizować doniczki, podłoże - storczyka, na i w którym one przetrwają - nie da rady.
Piszę o tym z myślą o początkujących miłośnikach storczyków, którzy z reguły są takim zakupom bardzo chętni. Nie jesteśmy w stanie uchronić w 100% naszych roślin przed chorobami, zarodniki unoszą się w powietrzu i nikt nie jest w stanie zapobiec ich kontaktowi ze storczykiem, ale taka chora roślina przyniesiona do domu zwiększa to ryzyko wielokrotnie.
Nigdy nie wiadomo, czy storczyk z klapniętymi liśćmi, czy marnymi korzeniami jest taki z powodu zaniedbania, czy już choroby. Nieraz np. na All... pojawiają się drogie storczyki w atrakcyjnej cenie - to już jest sygnał ostrzegawczy. Zazwyczaj nikt nie jest taki szczery (szczególnie stały handlarz), żeby sprzedawać za pół ceny coś, co można sprzedać drożej. Jeśli w treści pojawia się hasło 'do reanimacji', to już czerwone światło, tym bardziej, jeśli tych roślin 'do reanimacji' jest więcej. Małe szanse, że producent zapomniał przez miesiąc podlewać np. Vandy i dlatego marnie wyglądają. Raczej próbuje się szybko pozbyć tych roślin z zakażonej partii, które jeszcze jakoś wyglądają. Jak padnie w tydzień, klient będzie się 'burzył', ale jak wytrzyma z miesiąc, dwa, to można zwalić na niego winę, że źle pielęgnował roślinę, albo się nie zaaklimatyzowała.
Marysia/Mery w swoim opracowaniu dla początkujących odradza kupowanie storczyków do reanimacji przez niedoświadczone osoby i ja się tylko mogę pod tym i pod Ani i Marka uwagami podpisać.
Natomiast do reanimacji tych, które mają jakieś objawy chorobowe z biegiem czasu nabrałam dużej rezerwy, nie kupuję już takich, chociaż żal. Z prostego względu - nasze możliwości oceny chorób są gorzej, niż mizerne, możliwości leczenia chyba jeszcze gorsze i dochodzą koszty. W 90% przypadków jest to działanie na oślep i albo się uda, albo nie, a dodatkowo nie wiemy, czy roślina została w pełni wyleczona, czy tylko 'zaleczona' i czy za jakiś czas przy sprzyjających warunkach choroba nie wróci. Zarodniki grzybów, czy przetrwalniki bakterii, nie mówiąc już o wirusach - potrafią przetrwać latami. Można sterylizować doniczki, podłoże - storczyka, na i w którym one przetrwają - nie da rady.
Piszę o tym z myślą o początkujących miłośnikach storczyków, którzy z reguły są takim zakupom bardzo chętni. Nie jesteśmy w stanie uchronić w 100% naszych roślin przed chorobami, zarodniki unoszą się w powietrzu i nikt nie jest w stanie zapobiec ich kontaktowi ze storczykiem, ale taka chora roślina przyniesiona do domu zwiększa to ryzyko wielokrotnie.
Nigdy nie wiadomo, czy storczyk z klapniętymi liśćmi, czy marnymi korzeniami jest taki z powodu zaniedbania, czy już choroby. Nieraz np. na All... pojawiają się drogie storczyki w atrakcyjnej cenie - to już jest sygnał ostrzegawczy. Zazwyczaj nikt nie jest taki szczery (szczególnie stały handlarz), żeby sprzedawać za pół ceny coś, co można sprzedać drożej. Jeśli w treści pojawia się hasło 'do reanimacji', to już czerwone światło, tym bardziej, jeśli tych roślin 'do reanimacji' jest więcej. Małe szanse, że producent zapomniał przez miesiąc podlewać np. Vandy i dlatego marnie wyglądają. Raczej próbuje się szybko pozbyć tych roślin z zakażonej partii, które jeszcze jakoś wyglądają. Jak padnie w tydzień, klient będzie się 'burzył', ale jak wytrzyma z miesiąc, dwa, to można zwalić na niego winę, że źle pielęgnował roślinę, albo się nie zaaklimatyzowała.
Marysia/Mery w swoim opracowaniu dla początkujących odradza kupowanie storczyków do reanimacji przez niedoświadczone osoby i ja się tylko mogę pod tym i pod Ani i Marka uwagami podpisać.
Pozdrawiam, Efka
_____________________________
: http://www.wildchinchillas.org" onclick="window.open(this.href);return false;
_____________________________
: http://www.wildchinchillas.org" onclick="window.open(this.href);return false;
- Elżbieta
- Mistrz
- Posty: 1448
- Rejestracja: 7 cze 2012, o 10:32
- Status: Aktywny
- Lokalizacja: Pasieki/Tomaszów Lubelski
Re: Storczyki u Marka
Ale się rozpędziłeś Marku .Nie było mnie jakiś czas,a tu ? 59 strona!
Twój sabotek Leenum jest zniewalający ,skąd Ty wyciągasz takie egzemplarze .Kiedyś myślałam,że mam Leeanum,ale okazał się innym -insygne sanderae czy coś takiego.
Teraz chyba patrząc na Twojego wraca mi chęć do zakupu.A tyle było tego na Allegro swego czasu.
Twój sabotek Leenum jest zniewalający ,skąd Ty wyciągasz takie egzemplarze .Kiedyś myślałam,że mam Leeanum,ale okazał się innym -insygne sanderae czy coś takiego.
Teraz chyba patrząc na Twojego wraca mi chęć do zakupu.A tyle było tego na Allegro swego czasu.
- marwes63
- Mistrz
- Posty: 1435
- Rejestracja: 26 sie 2012, o 08:17
- Status: Aktywny
- Lokalizacja: Turek; wielkopolska
Re: Storczyki u Marka
Milenko piękne porównanie , tylko że życie niestety pisze inne scenariusze i to o czym tu wspominasz to raczej tylko można zaobserwować u storczyków lub innych roślin, czasami zwierząt. Kiedyś było inaczej biedniej i tak wielopokoleniowo dzisiaj tylko gonitwa za...ale te przemyślenia chyba nie na wątek storczykowy choć może i tak bo to ostatnia strona.Efka pisze:Wiesz, Marku, tak trochę na temat i nie na temat, ja bardzo lubię obserwować takie rozrośnięte storczyki z dużą ilością pseudobulw - one mi się kojarzą z wielopokoleniową, kochającą się rodziną, która dba o dobro przyszłych pokoleń. W razie braku wody storczyk wyciąga ją najpierw z najstarszych psb, potem z tych trochę młodszych itd.
W sprawie reanimacji , Milenka jak zwykle rzeczowa i konsekwentna. Potrafi mieć swoje zdanie i za to cenie jej wpisy . Myślę że jej wpisy zebrane w jednym wątku stanowiły by fajny elementarz dla niejednego storczykarza.
Aniu ja starałem się zawsze pisać o tym co myślę.ajania pisze: Mówi się trudno, przecież nie będziemy udawać, że mamy inne poglądy, niż faktycznie mamy
Było tak na FO , jest i tutaj , nie zmienię poglądów tylko dlatego aby się komuś przypodobać.
Myślę że na tyle one ewoluowały że to jest już wersja ostateczna
Aniu nie mów, nie uwierzę ale skoro to tak odbierasz to budujesz moje ego... .ajania pisze:Marku, Marku oj, oj, prawdziwy Flirciarz z Ciebie
Lubię prowadzić wątek z żartobliwymi wpisami , wiem że niektórych to drażni.
Ja nie chcę być postrzegany jako ponurak a jeśli ktoś się poczuł zniesmaczony to pewnie już drugi raz tutaj nie zawitał .
Zresztą Aniu większość tego forum tworzą dziewczyny , a co w takiej sytuacji może robić mężczyzna...., chyba tylko dużo gadać i pisać aby być zauważonym
Elu właśnie wyhamowuję i się wyciszam toż to już koniec nawet jeśli się nie mylę jest taka piosenka z podobnymi słowami. Dziękuje serdecznie za pochwały są one nagrodą dla mnie za pracę wkładaną w opiekę nad tymi roślinami. Nie powiem że nie jest to przyjemne, bo faktycznie jest. Storczyki to moja wielka miłość ale czy zdążę jeszcze pokochać maleńką ich część?
Elu one są na wyciągnięcie ręki tylko potem trzeba naprawdę włożyć wiele serca i nakładów aby tak wyglądały.Elżbieta pisze:Twój sabotek Leenum jest zniewalający ,skąd Ty wyciągasz takie egzemplarze
Może odbierze ktoś to jako samochwalstwo ale myślę że tylko całkowity laik storczykowy który się dumnie nazywa storczykarzem . Wiemy wszyscy a Ty w szczególności ile wyrzeczeń ile wszystkiego kosztują te nasze pięknisie.
Polecam to paphiopedilum co roku zawiązuje 3-4 rozety które później rozkwitają .
Myślę że to by było na tyle w tym moim wątku . Przychodzi czas pożegnania się i
podziękowania wszystkim mnie odwiedzającym .
Moi drodzy było mi bardzo miło wpisywać się w wasze wątki i pozostawiać odrobinę żartu.
Myślę że nie macie mi tego za złe. Do zobaczenia w....................
....ach jeszcze obiecane zdjęcia dla Ani (ajania) - Beallara Peggy Ruth Carpenter 'Morning Joy'
____________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________
Jeśli macie odrobinę chęci i ochotę aby się spotkać ze mną i porozmawiać o storczykach zapraszam TUTAJ do 2 części
viewtopic.php?f=10&t=742
Ostatnio zmieniony 26 sty 2013, o 16:18 przez marwes63, łącznie zmieniany 5 razy.