….uf już jestem, może troszkę zmęczony tą włóczęgą po górach ale jakże „naładowany „ na okres jesienno zimowy, ale dorzeczy obiecałem że odpowiem po powrocie na napisane posty więc niniejszym to czynię;
Gosiu (nina1611) – akurat tylko Restrepia Brachypus mnie tak obdarza kwiatkami bo już Restrepia Speciosa niestety. Jest jakaś bardzo krnąbrna.
Restrepia Brachypus właśnie wypuszcza nowy liść i młodą sadzonkę z liścia która na wiosnę będzie do wymiany.
Vanda niestety już wspomnienie tylko pozostało po moim przyjeżdzie z Tatr . Choć roślina miała wspaniałą opiekę jak większość storczyków to niestety nieodwracalny proces przekwitania kwiatów zrobił swoje.
Rysiu (rysia 13) dziękuję za odwiedziny ale niestety jak pisałem wyżej już nie ma co podziwiać chyba że tylko zdjęcia .
Czekamy do przyszłego roku na kolejny spektakl z kwitnięcia.
Kasiu (katarzynka575) – oj nasłuchała się nasłuchała ,więc może z dumy szybciej jej lico pociemniało i odeszła w zapomnienie.
Tak pięknie piszesz Kasiu o tych roślinach że aż cały się rumienię
i powiedziało by się „… pieśc uszy moje , toż to muzyka dla nich…” DZIĘKUJĘ!
Agnieszko (bichette) , Karolino (Karolkaaa0 , Dorotko (dorotka_kk) bardzo dziękuję .
Myślę że warto spróbować nawet z tymi mniej okazałymi storczykami , tutaj wielkość wcale ich nie dyskwalifikuje a są zawsze jakieś nowe doświadczenia.
Co do czarów to już je wypowiadam zaklęcie ……
Kasiu (Kasia_B) – serdecznie witam w wątku , bardzo się cieszę że mnie odwiedzasz i zostawiasz wpis .
Co do Tatr o tej porze są wspaniałe i może tak nie oblegane przez turystów więc warto jechać jeśli się chce poobcować sam na sam z górami i posłuchać muzyki kołyszących się traw.
Przemycam widoczek z Czerwonych Wierchów (mam nadzieję że moderator na mnie nie
)
Jedyna szkoda że mój pobyt po Słowackiej stronie w Małej Fatrze nie owocował zdjęciami łąk pokrytych storczykami ale mam cichutką nadzieję że uda mi się pojechać kiedyś w czerwcu i zarejestrować ten piękny spektakl kwitnących łąk.
Joasiu(Joane)- szczególnie ciepło Cię witam w moim wątku i bardzo się cieszę z tych odwiedzin.
Myślę że te małe rumieńce to nic zdrożnego ,a kobietom z nimi do twarzy.
Dziękuję za miłe słowa , a co do masdevalli to właśnie dwie z tych z przed roku dostały pączki, więc jeśli wszystko dopisze to może będę się cieszył razem z wami ich kwiatami