Storczyki Piotrka
Re: Storczyki Piotrka
Kolejna katka Piotrze widać że jesteś ich fanem kolor podobny do mojej potinary
Pozdrawiam Iwona
- Kasia Kazam
- VIP
- Posty: 273
- Rejestracja: 12 lut 2016, o 11:16
- Status: Aktywny
- Lokalizacja: Łódź
Re: Storczyki Piotrka
Piękna, myślałam czy jej nie kupić u Lucke, ale była zimą i bałam się mrozów. Gratuluję
Pozdrawiam,
Kasia
Miejsce uprawy: wschodni i zachodni parapet + wschodni balkon od maja do listopada;
Podlewam deszczówką.
Obecnie sprzedaję:
https://www.olx.pl/oferty/uzytkownik/5cATw/
http://www.storczykarze.pl/forum/viewto ... =22&t=1475
Kasia
Miejsce uprawy: wschodni i zachodni parapet + wschodni balkon od maja do listopada;
Podlewam deszczówką.
Obecnie sprzedaję:
https://www.olx.pl/oferty/uzytkownik/5cATw/
http://www.storczykarze.pl/forum/viewto ... =22&t=1475
Re: Storczyki Piotrka
Jedna z moich Vand, mam 4 sztuki i raczej nie będę szedł w tym kierunku, nieszczególnie się dogadujemy.
- Basia
- VIP
- Posty: 569
- Rejestracja: 16 sty 2012, o 01:06
- Status: Aktywny
- Lokalizacja: St. Neots / Cambridgeshire
Re: Storczyki Piotrka
Piękny głęboki kolor!
Jaki masz problem z Vandami? Liście tej na zdjęciu wydają się bardzo odwodnione?
Jaki masz problem z Vandami? Liście tej na zdjęciu wydają się bardzo odwodnione?
Re: Storczyki Piotrka
Masz rację są odwodnione, kiedyś zrobiłem za długą przerwę w podlewaniu i widzę że tym starym liściom już nie wrócił turgor chociaż młode są normalne, kłopotliwe te vandy w podlewaniu i grzyba łatwo łapią, zdecydowanie nie moja bajka...
- Basia
- VIP
- Posty: 569
- Rejestracja: 16 sty 2012, o 01:06
- Status: Aktywny
- Lokalizacja: St. Neots / Cambridgeshire
Re: Storczyki Piotrka
Z mojego doświadczenia jest dość odwrotnie, tyle, że ja moją uprawiam bez wazonu. Codziennie moczę korzenie przez pół godziny w wiadrze z wodą i nawozem. I to tyle nigdy nie miałam problemu z grzybami. Wodę w wiadrze zmieniam raz w tygodniu.
Jedyny czas, kiedy miałam problem z Vandami był gdy nie nawadniałam roślin codziennie. Wówczas stają się chorobliwe, korzenie nie rosną, liście stają się wiotkie. A i kwiatów nie widać. Po około miesiącu pilnowania się z nawadnianiem codziennym zaczęły pokazywać się nowe korzenie i liście.
Jedyny czas, kiedy miałam problem z Vandami był gdy nie nawadniałam roślin codziennie. Wówczas stają się chorobliwe, korzenie nie rosną, liście stają się wiotkie. A i kwiatów nie widać. Po około miesiącu pilnowania się z nawadnianiem codziennym zaczęły pokazywać się nowe korzenie i liście.
Re: Storczyki Piotrka
Nowa katleya mi zakwitła, więc się pochwalę
Bc. Chief Pink 'Diana'
Bc. Chief Pink 'Diana'
- Kasia Kazam
- VIP
- Posty: 273
- Rejestracja: 12 lut 2016, o 11:16
- Status: Aktywny
- Lokalizacja: Łódź
Re: Storczyki Piotrka
Piękna ta Katleja.
Piotrusiu, zaś co do uprawy Vand, napiszę Ci jak ja to robię, bo nieskromnie przyznam, że mi się chyba udaje, więc może Ci się takie informacje przydadzą. Ja swoje Vandy również trzymam w wazonach szklanych, ale dużo płycej je włożyłam w szkło niż widzę to na Twoim zdjęciu. Najniższa część łodygi, z której wyrastają liście i korzenie (a wraz z nią koszyk) znajduje się zaledwie maksymalnie 10 cm poniżej brzegu wazonu. Nawadniam je raz na tydzień przez 4 godziny. Nalewam wody tylko tyle, by nie dotknęła do tej właśnie dolnej części łodygi ani do koszyczka. Używam wody deszczowej z niewielkim dodatkiem nawozu. Zauważyłam, że chemiczny potrafił poparzyć wrażliwe końcówki korzeni, więc teraz stosuję naturalny i jest ok. I to wszystko. Żadnych grzybów. Staram się prawie nie wyjmować tych Vand z wazonów, bo to obłamywało ich korzenie, nawet gdy byłam bardzo uważna. Wazony mają po 40, 50 i 70 cm wysokości i żeby ich nie podnosić wraz z ogromną Vandą celem wylania wody, używam przeźroczystego wężyka elastycznego, który wkładam do samego dna i zasysam drugi koniec, po czym wkładam go do podpisanego imieniem Vandy baniaka na wodę. Woda sama wpływa. Staram się nic nie zostawiać na dnie wazonu, bo od tego zbyt długo zostawały mokre. Lubią całkiem przesychać między podlewaniami. Każda Vanda ma również osobny podpisany wężyk, żeby nie przenosić ewentualnych chorób, gdyby jednak jakieś miały w sobie od kupna. Nie spryskuję.
Jedna kwitła 4 razy, druga tylko dwa, bo raz zasuszyła pęd z powodu zaciągniętych rolet przez miesiąc czasu, a trzecia to była reanimka za 10 zł do uratowania prawie bez korzeni i teraz ma piękny system korzeniowy. Zapewne zakwitnie gdy pokaże się więcej słońca po zimie. Mam je wszystkie od marca 2017. Niby to niedługo, ale już wiem że ten system u mnie działa. Mam jeszcze dwie młodociane w podłożu i doniczce, ale chyba są mniej szczęśliwe.
Polecam Ci obejrzeć te dwa filmiki na YT: https://www.youtube.com/watch?v=i2L1kHYtcEc
https://www.youtube.com/watch?v=sLFzjoNVZKI
Artykuł naszego forumowego kolegi: http://szczyptastorczyka.blogspot.com/2 ... darin.html
Powodzenia! Nie poddawaj się z Wandami, nie warto!
Piotrusiu, zaś co do uprawy Vand, napiszę Ci jak ja to robię, bo nieskromnie przyznam, że mi się chyba udaje, więc może Ci się takie informacje przydadzą. Ja swoje Vandy również trzymam w wazonach szklanych, ale dużo płycej je włożyłam w szkło niż widzę to na Twoim zdjęciu. Najniższa część łodygi, z której wyrastają liście i korzenie (a wraz z nią koszyk) znajduje się zaledwie maksymalnie 10 cm poniżej brzegu wazonu. Nawadniam je raz na tydzień przez 4 godziny. Nalewam wody tylko tyle, by nie dotknęła do tej właśnie dolnej części łodygi ani do koszyczka. Używam wody deszczowej z niewielkim dodatkiem nawozu. Zauważyłam, że chemiczny potrafił poparzyć wrażliwe końcówki korzeni, więc teraz stosuję naturalny i jest ok. I to wszystko. Żadnych grzybów. Staram się prawie nie wyjmować tych Vand z wazonów, bo to obłamywało ich korzenie, nawet gdy byłam bardzo uważna. Wazony mają po 40, 50 i 70 cm wysokości i żeby ich nie podnosić wraz z ogromną Vandą celem wylania wody, używam przeźroczystego wężyka elastycznego, który wkładam do samego dna i zasysam drugi koniec, po czym wkładam go do podpisanego imieniem Vandy baniaka na wodę. Woda sama wpływa. Staram się nic nie zostawiać na dnie wazonu, bo od tego zbyt długo zostawały mokre. Lubią całkiem przesychać między podlewaniami. Każda Vanda ma również osobny podpisany wężyk, żeby nie przenosić ewentualnych chorób, gdyby jednak jakieś miały w sobie od kupna. Nie spryskuję.
Jedna kwitła 4 razy, druga tylko dwa, bo raz zasuszyła pęd z powodu zaciągniętych rolet przez miesiąc czasu, a trzecia to była reanimka za 10 zł do uratowania prawie bez korzeni i teraz ma piękny system korzeniowy. Zapewne zakwitnie gdy pokaże się więcej słońca po zimie. Mam je wszystkie od marca 2017. Niby to niedługo, ale już wiem że ten system u mnie działa. Mam jeszcze dwie młodociane w podłożu i doniczce, ale chyba są mniej szczęśliwe.
Polecam Ci obejrzeć te dwa filmiki na YT: https://www.youtube.com/watch?v=i2L1kHYtcEc
https://www.youtube.com/watch?v=sLFzjoNVZKI
Artykuł naszego forumowego kolegi: http://szczyptastorczyka.blogspot.com/2 ... darin.html
Powodzenia! Nie poddawaj się z Wandami, nie warto!
Pozdrawiam,
Kasia
Miejsce uprawy: wschodni i zachodni parapet + wschodni balkon od maja do listopada;
Podlewam deszczówką.
Obecnie sprzedaję:
https://www.olx.pl/oferty/uzytkownik/5cATw/
http://www.storczykarze.pl/forum/viewto ... =22&t=1475
Kasia
Miejsce uprawy: wschodni i zachodni parapet + wschodni balkon od maja do listopada;
Podlewam deszczówką.
Obecnie sprzedaję:
https://www.olx.pl/oferty/uzytkownik/5cATw/
http://www.storczykarze.pl/forum/viewto ... =22&t=1475
Re: Storczyki Piotrka
Piękna i pewnie pięknie pachnie? Czy to nie jest Brassocattleya Chief Pink 'Diana' mam ją w swojej kolekcji ale jeszcze nie kwitła u mnie
Pozdrawiam Iwona
Re: Storczyki Piotrka
Kasiu dziękuję za dobre rady odnośnie vand.
Iwonko tak to Bc. Chief Pink 'Diana', pachnie pięknie, życzę żeby Twoja szybko zakwitła. Ja byłem zaskoczony wielkością kwiatów, ze zdjęć na necie myślałem że ona raczej średnia będzie, a to olbrzymka jest.
Trochę nowych kwitnień, wszystkie rośliny bez nazwy odmiany.
Iwonko tak to Bc. Chief Pink 'Diana', pachnie pięknie, życzę żeby Twoja szybko zakwitła. Ja byłem zaskoczony wielkością kwiatów, ze zdjęć na necie myślałem że ona raczej średnia będzie, a to olbrzymka jest.
Trochę nowych kwitnień, wszystkie rośliny bez nazwy odmiany.